Tydzień temu pisałam o tym jak poprawnie wypełniać kartę obserwacji, a dziś pokażę Wam dlaczego ja wcale tego nie robię! Wszystko za sprawą aplikacji, która sprawiła, że prowadzenie obserwacji stało się dużo przyjemniejsze.
Przez jakieś 10 cykli prowadziłam obserwację w tradycyjny sposób do momentu gdy dowiedziałam się, że istnieją aplikacje stworzone dla użytkowników NPR. Z polecenia pobrałam jedną z nich i przepadłam!
Aplikacja nazywa się OvuView i można ją za darmo pobrać na Androida, nie mam pojęcia czy na iOS jest dostępna, dajcie znać w komentarzach.
Aplikacja pozwala na wprowadzanie podstawowych danych potrzebnych w obserwacji takich jak temperatura, śluz czy objaw szyjki macicy. Możemy zaznaczyć też miesiączkę i współżycie. Ale to nie wszystko, bo mamy do wyboru dziesiątki innych objawów takich jak bóle głowy, leki, nudności, skurcze, a nawet obwód talii jeśli komuś na tym zależy. Jeśli jest Wam mało istnieje też opcja dodawania własnych notatek każdego dnia. Możemy ustawić widoczność poszczególnych objawów. U mnie wygląda to tak:
Podczas wpisywania temperatury możemy zaznaczyć dokładną godzinę pomiaru i czy była to temperatura zakłócona. To co bardzo mi się spodobało to sposób wpisywania objawu śluzu. Nie znajdziemy tu tradycyjnych symboli stosowanych na kartach. Wszystkie cechy śluzu mieszczą się w kilku kategoriach: wrażenie, intensywność, struktura, kolor, rozciągliwość, zanieczyszczony. Po wprowadzeniu danych, chociażby w jednej czy dwóch kategoriach (np. mokro, wodnisty) aplikacja sama określa czy jest to śluz okresu płodności czy nie, z moich obserwacji wynika, że robi to w prawidłowy sposób. Jest to niezwykle intuicyjne i jest dużym ułatwieniem dla osób, które dopiero zaczynają obserwacje.
Do wyboru mamy 3 główne widoki: oś czasu, wykres i kalendarz, na którym widać prognozowane miesiączki i fazy płodności na kilka miesięcy do przodu.
Jeśli wprowadzimy odpowiednio temperatury i śluz aplikacja sama obliczy, kiedy kończy się faza płodna. Ja i tak zawsze wolę na szybko sprawdzić, ale póki co aplikacja się nie pomyliła. Do wyboru mamy 14 różnych metod NPR. W ustawieniach możemy wybrać, z której metody chcemy korzystać w obliczeniach. Każda z nich jest krótko opisana, zawiera dane o skuteczności i wymaganiach.
Dodatkowa zaleta to możliwość ustawienia przypomnień np. o lekach albo samobadaniu piersi. Możemy również wybrać opcje przypomnienia o porannym pomiarze temperatury, która włączy się podczas wyłączania alarmu w telefonie.
Bardzo ważne jest to, że istnieje możliwość eksportowania danych np. na maila. Możemy dzięki temu otworzyć wykresy na komputerze lub je wydrukować np. przed wizytą u lekarza. Dane przypisane są do naszego konta, po zalogowaniu, można z nich korzystać na dowolnym telefonie.
Dlaczego aplikacja ułatwiła mi życie
- Nie muszę wozić ze sobą kart obserwacji, gdy gdzieś wyjeżdżam.
- W każdej chwili mogę wprowadzić objawy, bo telefon mam zawsze przy sobie. Często robię to np. w drodze do pracy, bo akurat mi się przypomniało. Wcześniej często zapominałam o wpisaniu objawów do karty.
- Nie muszę ręcznie liczyć kiedy wypadnie kolejna miesiączka.
- Nie ma opcji zgubienia danych, wszystkie wykresy są w jednym, bezpiecznym miejscu i zawsze mogę do nich zajrzeć.
Podsumowanie
Twórcy aplikacji OvuView wykonali kawał dobrej roboty. Aplikacja jest czytelna, łatwa w obsłudze i zawiera wszystkie niezbędne dane. Wykresy można analizować na wiele różnych sposobów, łącznie z prowadzeniem statystyk, co normalnie nie byłoby możliwe. Aplikację można spersonalizować i korzystać z niej używając różnych metod. Widać, że autorzy poważnie traktują Naturalne Planowanie Rodziny i szczegółowo przeanalizowali temat. OvuView to profesjonalne narzędzie do prowadzenia obserwacji, które szczerze polecam!
Jeśli korzystacie OvuView koniecznie dajcie znać w komentarzach czy zgadzacie się z moją opinią. A może polecacie inną aplikację? Chętnie poznam Wasze zdanie!
PS: Nikt mi nie zapłacił za tę recenzję… niestety 🙂
Hej. A jaką Ty metodę NPR wybrałaś w tej aplikacji?
Rotzera
Korzystam z aplikacji już 3 miesiąc i zastanawia mnie informacja ponizej opisu danej metody np. “Wykorzystano 2 z 3 (66%)”.Obserwuję temperaturę, śluz i szyjkę, wszystkie parametry zgadzają się z daną metoda i nie rozumiem tej informacji.
wiesz może jak sobie poradzić z komunikatem że nie wykryto jeszcze szczytu sluzu?
Niestety nie wiem
Hej! Ja z kolei byłam użytkowniczką OvuView, ale chciałam zobaczyć, co oferują inne aplikacje. Przetestowalam dwie, które miały najwyższe oceny, i… wracam do OvuView 😉 żadna z apek nie ma tak rozbudowanej informacji o objawach śluzu. I rzeczywiście OvuView opracowało to tak, że ja również zrezygnowałam z prowadzenia tradycyjnych kart papierowych.
Pozdrawiam 🙂
Cześć. Wiesz może jakie metody należy wybrać w aplikacji jeśli stosuje się angielską metodę objawowo-termiczą podwójnego sprawdzania? Pozdrawiam 🙂
Cześć! Niestety, na iOS nie ma takiej aplikacji. Myślałam, że Ovia, którą mam na telefonie, to jest to samo, co OvuView, tylko w wersji na iOS, ale po przeczytaniu tego wpisu okazuje się, że nie. OvuView prezentuje się świetnie! Ovia jest podobna, ale brakuje mi tych opcji przy opisywaniu śluzu. Nadal będę w takim razie poszukiwać. 🙂
Ovuview zostało przejęte przez firmę Tempdrop, która zaczyna pracę nad wersją dla IOS. Ovuview jako jedna z pierwszych aplikacji ma automatyczną synchronizację pomiarów urządzeniem Tempdrop. Także to tylko kwestia czasu kiedy pojawi się aplikacja dostępna na IOS.
Osobiście korzystamy na razie z aplikacji Kindara.
My ze swojej strony pracujemy również nad stroną www, gdzie będzie można interpertować wyniki.