Już prawie rok staram się zdrowo odżywiać i muszę przyznać, że coraz bardziej wkręcam się w ten temat. W swoim otoczeniu, a szczególnie w pracy ciągle spotykam się z dużym zdziwieniem, gdy np. jem na śniadanie owsiankę, a przez cały dzień piję tylko wodę (bo lubię). Niektóre osoby postrzegają to jako dziwactwo, a mi taki styl życia coraz bardziej się podoba. I dziś właśnie o tym chcę napisać – co takiego mnie kręci w zdrowym odżywianiu.
1.Odkrywanie nowych smaków
Gdybym nie zaczęła wprowadzać zmian w mojej diecie nie poznałabym smaku kilku świetnych dań. Delikatny hummus, spring rollsy, ciasto marchewkowe, falafele, wegeburgery z jadłonomii (!), pieczone bataty, brownie z fasoli, migdałowa nutella, kanapki z awokado, szakszuka, migdały w miodzie, pieczony kalafior – to tylko kilka potraw, których kiedyś w ogóle nie znałam, a teraz przygotowuję je bardzo często. Zdrowsze gotowanie poszerza horyzonty.
2. Wyzwanie
Ja generalnie potrafię gotować, nie mam problemu z przygotowaniem większości tradycyjnych potraw. Gdy zdecydowałam się zamieniać ciężkie dania na lżejsze i zdrowsze okazało się, że gotowanie zdrowych potraw w niektórych przypadkach wygląda trochę inaczej niż tych tradycyjnych. Czasami trzeba się nagłowić, żeby dobrze doprawić danie, czasami pierwszy raz przygotowuję coś w dany sposób i to nie zawsze się udaje. Poza tym samo wyszukiwanie przepisów bywa czasochłonne. Czytając dany przepis staram się wyobrazić sobie jak połączenie tych składników może smakować. Wiem, że nie wszystko lubię poza tym w internecie jest dużo słabych przepisów.
Można, by to wszystko potraktować jako minus, ale mnie to wyzwanie kręci. Cieszę się, że uczę się nowych technik i doprawiania do smaku, a szukając inspiracji często nie mogę się doczekać, aż spróbuję czegoś nowego. Oczywiście czasem mi się nie chce, ale cały czas mam z tyłu głowy cel do którego dążę – stworzenie 100% zdrowej, sprawdzonej bazy przepisów (przeczytacie o tym tu). To mnie napędza do działania.
3. Proste gotowanie
To co teraz napiszę to zaprzeczenie poprzedniego punktu, ale trochę tak jest. Zdrowe gotowanie to w dużej mierze proste gotowanie. I tak jak pisałam, czasami trzeba się nagłowić, ale jest też dużo propozycji na dania, które składają się z dosłownie kilku składników i czasami to są genialne połączenia.
Na przykładzie: przygotowanie tradycyjnych ciast często wiąże się z kilkoma dosyć skomplikowanymi etapami (zagniatanie ciasta, ubijanie kremów itp.). Jak zaczęłam przygotowywać odchudzone słodkie przysmaki bardzo się zdziwiłam. Duża część przepisów polega na wrzuceniu wszystkiego do miski i zblendowaniu, plus ewentualnie formowanie kuleczek, ciasteczek czy pieczenie. Często całe ciasto czy przekąskę jestem w stanie przygotować w kilkanaście minut. To mi się bardzo podoba!
4.Dzielenie się odkryciami
Jak każdy lubię pochwały i zawsze cieszyło mnie, gdy komuś smakowało moje danie. Teraz staram się przemycać rodzinie i znajomym zdrowe przysmaki. Lubię to napięcie, gdy próbują np. ciasta z fasoli zupełnie o tym nie wiedząc. I przyznaję, że czasami jest tak, że zupełnie nie rozumieją mojego zachwytu nad daną potrawą . Jednak gdy zdarzy się, że np. to ciasto z fasoli bardzo im smakuje to czuje satysfakcję, szczególnie w momencie wyjawienia tajemniczego składu. Ich miny są zawsze bezcenne!
5. Brak wyrzutów sumienia
Gdy wcześniej przez lata próbowałam zdrowo się odżywiać często miałam wyrzuty sumienia, że jem byle co i nie dbam o zdrowie. Teraz gdy większość moich posiłków jest przemyślana, nie tylko nie mam wyrzutów sumienia, ale odczuwam realną radość z tego, że udaje mi się realizować moje cele. Cieszę się przede wszystkim z tego, że dostarczam swojemu organizmowi to co najlepsze. Wiem, że cały czas daleko mi do ideału, który mam gdzieś w mojej głowie, ale nawet częściowy sukces motywuje mnie do dalszej pracy.
Te wszystkie rzeczy sprawiają, że ciągle chce mi się coraz lepiej odżywiać. Zaczynając to wyzwanie nie spodziewałam się, że tak mi się to spodoba, a tu proszę.
Podzielcie się tym co Was kręci w zdrowym odżywianiu, albo co sprawia, że chcielibyście zacząć!
