Słowniczek położniczy – słowa, które słyszysz, ale nie zawsze wiesz co znaczą

Jesteś w ciąży? A może za chwile rodzisz? To dobrze się składa, bo mam dla Ciebie coś ekstra! Przygotowałam spis medycznych terminów i pojęć, z którymi z pewnością się zetkniesz w czasie ciąży i porodu. Po przeczytaniu tego artykułu slang położniczy nie będzie dla Ciebie już czarną magią!

 

* Ten spis to nie są dokładne, akademickie definicje, tylko próba przełożenia medycznych terminów na ludzki język.

 

  • USG  genetyczne – to potoczna nazwa USG wykonywanego między 11 a 14 tygodniem ciąży. Badanie ma na celu określenie wieku ciążowego (lekarz porównuje wynik z USG z terminem porodu wynikającym z daty ostatniej miesiączki), wstępną ocenę budowy płodu i określenie ryzyka wystąpienia wad wrodzonych.
  • USG połówkowe – to potoczna nazwa USG wykonywanego między 18 a 23 tygodniem ciąży. Za pomocą tego badania lekarz szczegółowo ocenia budowę płodu pod kątem występowania wad wrodzonych. Za pomocą pomiarów określa się też wiek ciążowy i masę dziecka.
  • KTG – czyli badanie kardiotokograficzne. To badanie jest zazwyczaj wykonywane pod koniec ciąży i w trakcie porodu. KTG umożliwia ocenę pracy serca płodu w dłuższym przedziale czasowym. Badanie polega to na tym, że pacjentka kładzie się na kozetce, a do jej brzucha przypinane są specjalne peloty (małe płaskie krążki). Jedna pelota mierzy napięcie macicy, dzięki czemu widzimy czy występują skurcze. Druga pelota mierzy tętno dziecka. W efekcie otrzymujemy zapis, który jest analizowany przez położną lub lekarza. Badanie trwa zazwyczaj pół godziny, jest zupełnie bezbolesne, nieinwazyjne i bezpieczne.
  • Podstawowa czynność serca płodu – oznacza średnią częstość uderzeń serca płodu. U zdrowego dziecka podstawowa czynność serca płodu mieści się w zakresie ok. 120-160 uderzeń na minutę (niektóre źródła podają 110-150).
  • Oscylacja – to zmienność czynności serca płodu. U zdrowego dziecka czynność serca powinna charakteryzować się pewną zmiennością, a więc tętno jest w pewnym momencie na poziomie 120 ud./min., za chwilę 140, potem 135 itd. Gdy tak nie jest (tętno jest ciągle na podobnym poziomie) mamy do czynienia z oscylacją zawężoną, która najczęściej oznacza, że dziecko śpi, jednak gdy takie zapisy się powtarzają, może to oznaczać problemy. Skrajnym przypadkiem jest oscylacja milcząca (gdy praktycznie nie ma zmienności), która świadczy o złym stanie dziecka, w takiej sytuacji jest konieczna szybka interwencja, zazwyczaj ukończenie ciąży cięciem cesarskim.
  • Spadek tętna – deceleracja, to krótkotrwałe, przemijające zwolnienie czynności serca dziecka. Pojedyncze deceleracje nie są groźne. Gdy deceleracje się powtarzają lub są przedłużone świadczy to o tym, że dziecko nie radzi sobie np. ze skurczami w trakcie porodu. Czasami zachodzi konieczność zakończenia ciąży cięciem cesarskim.
  • Akceleracja – to krótkotrwałe, przemijające przyspieszenie czynności serca dziecka. Występowanie akceleracji jest jak najbardziej pożądane, świadczy o dobrym stanie dziecka.
  • Tachykardia – to podstawowa czynność serca płodu powyżej 150/160 ud./min., często występuje u kobiet, które palą papierosy w ciąży. Tachykardia wymaga obserwacji, czasami zachodzi konieczność zakończenia ciąży.
  • Bradykardia – to podstawowa czynność serca płodu poniżej 110/120 ud./min. Bradykardia wymaga wnikliwej obserwacji i najczęściej, gdy zapis nie ulega poprawie wykonuje się cięcie cesarskie.
  • Szyjka macicy – piszę to z powodu zabawnej sytuacji, która ostatnio miała miejsce. Pacjentka przyszła na oddział informując, że ,,macica mi się skraca”. Otóż przed porodem nie skraca się macica, ale właśnie szyjka macicy. Szyjka macicy to dolna część macicy, która łączy pochwę z jamą macicy. W trakcie porodu szyjka skraca i ,,otwiera się” robiąc ,,przejście” dla dziecka.
  • Czop śluzowy – w trakcie ciąży w szyjce macicy tworzy się czop śluzowy, czyli gęsty śluz, który zapobiega przedostawaniu się drobnoustrojów do jamy macicy w trakcie ciąży. Czop śluzowy odchodzi zazwyczaj kilka dni przed porodem, to jeden ze zwiastunów porodu.
  • Fazy porodu – poród dzielimy umownie na cztery fazy:

Faza I – tzw. faza rozwierania, jest to czas od początku porodu do pełnego rozwarcia.

Faza II – to czas od pełnego rozwarcia szyjki macicy do urodzenia dziecka.

Faza III – to czas od momentu narodzin dziecka do urodzenia łożyska.

Faza IV – intensywny nadzór nad matką i dzieckiem przez 2-4 godziny po porodzie.

  • Pęcherz płodowy – to jest taki jakby ,,worek” w którym znajduje się dziecko. Ten worek tworzą trzy błony płodowe. W środku oprócz dziecka znajduje się płyn owodniowy (inaczej wody płodowe). Gdy lekarz albo położna mówi ,,pęcherz płodowy zachowany” to znaczy, że błony nie pękły i płyn się nie sączy. Potoczne ,,odejście wód” ma miejsce wtedy gdy dojdzie do pęknięcia pęcherza płodowego i wody, które są przed główką wydostają się na zewnątrz. Większość osób o tym nie wie, ale wody płodowe sączą się do samego końca porodu, najwięcej wód odpływa w momencie rodzenia się dziecka.
  • Immersja wodna – używanie wody (prysznica, wanny) w celu łagodzenia bólu porodowego
  • ZZO ( potocznie mówi się ,,Zet O”) – znieczulenie zewnątrzoponowe, to znane wszystkim znieczulenie podawane za pomocą ,,ukłucia w kręgosłup”. Jest to obecnie najskuteczniejsze, znane, farmakologiczne znieczulenie porodu, korzysta z niego wiele kobiet.
  • Poród zabiegowy – poród zakończony z użyciem vacuum lub kleszczy.
  • Vacuum – czyli tzw. próżnociąg położniczy. Użycie vacuum polega na tym, że do główki dziecka, która znajduje się w kanale rodnym, przykłada się specjalną przyssawkę. Następnie wytwarza się próżnię, aby przyssawka nie oderwała się od główki dziecka. Gdy wszystko jest założone poprawnie lekarz pomaga w urodzeniu się główki dziecka pociągając synchronicznie w trakcie skurczów.
  • Kleszcze – użycie kleszczy ma taki sam cel jak użycie vacuum, a więc pomoc w urodzeniu dziecka. Kleszcze to dwie duże, metalowe łyżki, które w odpowiedni sposób zakłada się na główkę dziecka, a następnie pociąga delikatnie, aż do momentu urodzenia główki. Obecnie kleszcze używane są bardzo rzadko.
  • Cięcie na jodynę – to potoczna nazwa cięcia cesarskiego wykonywanego w ekspresowym tempie, w sytuacji zagrożenia życia. Nazwa wzięła się stąd, że aby skrócić czas przygotowywania się lekarzy do operacji (mycie chirurgiczne trwa kilka ładnych minut) ręce w celu dezynfekcji polewano tylko jodyną. Z tego co słyszałam jodyna jest obecnie wycofywana i nie stosuje się jej już do takich celów, ale nazwa pozostała i jest nadal często używana.
  • Obsoleta – to inaczej ciąża obumarła

 

Na dzisiaj to tyle. Planuję przygotować drugą część wpisu, tym razem będą to słowa z zakresu ginekologii, czekam na Wasze propozycje. Ten wpis był dla Was pomocny?

 

 

2 komentarze

  1. Bardzo przydatny wpis 😉
    Dodam dwa słowa do ,,Ciecia na jodynę”. U nas mówimy ‘cięcie na CITO”. Faktycznie ręce polewamy tylko środkiem dezynfekcyjnym. A brzuch Mamy, zamiast spokojnie myty za pomocą gazików (in. malowany) jest obficie polewany środkiem alkoholowym z barwnikiem (jodyny już się nie stosuje). Wszystko dzieje się bardzo bardzo szybko! Walczymy tu o dwa życia!

    Instrumentariuszka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *