Podstawy NPR – pomiar temperatury

Dziś pierwszy artykuł z serii Podstawy NPR. Będą to teksty dla zupełnie niewtajemniczonych, dla tych którzy chcą rozpocząć obserwacje lub dla kobiet, które od jakiegoś czasu je prowadzą, ale potrzebują ustystematyzowania wiedzy.

O tym, że pomiar temperatury to jeden z dwóch podstawowych elementów obserwacji pisałam tutaj. Dziś  przedstawię kilka kluczowych zasad wykonywania takich pomiarów. Podaję wytyczne dla metody prof. Rötzera, z której korzystam, zasady w innych metodach nieznacznie się różnią.

W Naturalnym Planowaniu Rodziny mierzymy podstawową temperaturę ciała.

To temperatura ciała mierzona w kontakcie ze śluzówką, po śnie nocnym lub spoczynku, zaraz po przebudzeniu się, przed wstaniem z łóżka, najlepiej o tej samej porze.

To tyle jeśli chodzi o definicję, ale z czego to właściwie wynika? Spróbujemy to rozłożyć na czynniki pierwsze.

 

W kontakcie ze śluzówką

Nie od dziś cała medycyna wie, że mierzenie temperatury w kontakcie ze skórą (najpopularniejsza metoda – pod pachą) jest zupełnie niemarodajne  tzn. pomiarom tym nie można wierzyć, są niedokładne, zbyt duży jest margines błędu. W Naturalnym Planowaniu Rodziny istotne są różnice na poziomie 0,01°C. Dlatego też stosuje się pomiar temperatury w kontakcie ze śluzówką, który jest dużo dokładniejszy.

Czym jest śluzówka? Błona śluzowa w ciele człowieka wyścieła cały układ pokarmowy, oddechowy, rozrodczy oraz moczowy. Znajduje się np. w jamie ustnej, nosie, przełyku, jelicie grubym, pochwie itd. Stąd trzy podstawowe miejsca, w których możemy dokonywać pomiarów:

– odbyt

– pochwa

– jama ustna

Pomiary prowadzone w odbycie są najdokładniejsze, w jamie ustnej najmniej dokładne, ale z oczywistych względów najbardziej popularne. Prowadząc pomiar w jamie ustnej ważne jest, aby w tym czasie nie otwierać ust, nie mówić, termometr zawsze powinien znajdować się  pod językiem w tym samym miejscu, ponieważ temperatura w obrębie jamy ustnej jest różna w poszczególnych miejscach.

W ciągu jednego cyklu należy mierzyć temperaturę w tym samym, wybranym miejscu tzn. albo w ustach, albo w pochwie, albo w odbycie.

 

Po śnie nocnym lub spoczynku

Temperatura ciała zmienia się w ciągu dnia, najniższe wartości osiąga między 23 a 3 rano, po czym stopniowo rośnie. Zależy to od naszej codziennej aktywności w ciągu dnia i rytmu dobowego. Oczywiście to są minimalne różnice, ale w NPR nawet mała różnica jest bardzo istotna. Dlatego trzeba prowadzić pomiary po śnie lub spoczynku, bo tylko taki pomiar jest miarodajny. W przypadku pracy zmianowej pomiarów dokonuje się po przynajmniej godzinnym odpoczynku (czyt. leżenie/spanie), takie obserwacje również są czytelne.

 

Zaraz po przebudzeniu się, przed wstaniem z łóżka

To niesamowite, ale wykonanie jakichkolwiek większych ruchów po przebudzeniu się już podnosi naszą temperaturę ciała. Jak mi nie wierzycie sprawdźcie. Temperaturę trzeba mierzyć OD RAZU po przebudzeniu się, nie po spacerze do toalety, nakarmieniu kota czy przytuleniu się do męża. Termometr powinien znajdować się w zasięgu ręki, jeśli używasz rtęciowego powinnaś go ,,strzepnąć” wieczorem poprzedniego dnia.

 

Najlepiej o tej samej porze

Po godz. 7:30 temperatura ciała wyraźnie podwyższa się, dlatego trzeba wybrać jedną godzinę przed 7:30 i prowadzić pomiary o stałej porze. Można zachować margines 45 min wprzód i w tył od wyznaczonej pory, nie wpływa to na wyniki pomiarów. W moim przypadku będzie to wyglądało następująco: wstaje do pracy najwcześniej o 6:00, więc wybrałam tą godzinę do dokonywania pomiarów. Zachowując margines mogę zmierzyć temperaturę najwcześniej o 5:15, a najpóźniej o 6:45 i nie wpłynie to na interpretacje wyników. Warto zaznaczyć, że krótkotrwałe wstawanie do dzieci w nocy nie wpływa na temperaturę poprzebudzeniową.

 

Jaki termometr wybrać?

Zaleca się stosowanie termometrów rtęciowych lub zawierających mieszaniny metali, bo są dokładniejsze niż elektroniczne. Niektóre kobiety mają bardzo niewielkie skoki temperatury i u nich liczy się dokładność do 0,01°C. Jednak kobiety, które są doświadczone w prowadzeniu obserwacji i mają wyraźny skok temperatury mogą z powodzeniem używać owulacyjnych termometrów elektronicznych. Ja stosowałam się do zaleceń, ale po zbiciu 3 szklanego termometru wkurzyłam się i kupiłam elektroniczny, jak na razie nie widzę różnicy w dokładności pomiarów, moje wykresy są tak samo czytelne. W przypadku zbicia lub zepsucia termometru trzeba to odnotować na karcie obserwacji, bo różne termometry mogą nieznacznie zawyżać lub zaniżać wyniki.

Czas mierzenia temperatury zależy od miejsca prowadzenia pomiarów. Podaje wartości dla termometrów rtęciowych i zawierających mieszaniny metali:

  • w odbycie i pochwie – 5 min. termometrem lekarskim, 2 min. termometrem owulacyjnym
  • w ustach – 8 min. termometrem lekarskim, 4 min. termometrem owulacyjnym

Czas mierzenia temperatury  termometrem elektronicznym – aż zapika. 🙂

 

Kiedy mierzyć temperaturę?

Zaleca się mierzenie temperatury od 5 dnia cyklu (przypominam, że pierwszy dzień cyklu to pierwszy dzień miesiączki) do końca cyklu. Szczerze? Nigdy mi się to nie udało (przez lenistwo). Stosuję model  uproszczony czyli prowadzenie pomiarów do wyznaczenia fazy niepłodności poowulacyjnej.  Jednak w przypadku występowania krwawień śródcyklicznych lub konieczności zdiagnozowania  różnego rodzaju zaburzeń, mierzenie temperatury przez cały cykl jest bardzo istotne.

 

Temperatura zakłócona

Po zarwanej nocy, po wypiciu większej ilości alkoholu poprzedniego dnia, w przypadku gorączki itp. temperatura ciała jest zakłócona, nie bierzemy jej pod uwagę przy interpretacji wykresu.

 

Podsumowując, temperaturę mierzymy:

– o stałej porze przed 7:30, w przedziale 1,5 h

– od razu po obudzeniu się

– tym samym termometrem i w tym samym miejscu w jednym cyklu

 

Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis będzie pomocny. Co myślicie o tej serii? Warto wracać do podstaw? 🙂

 

 

16 komentarzy

  1. Nie rozumiem jak interpretować, która temperatura jest zakłócona ,a która nie… Ja mam wrażenie, że prawie wszystkie są zakłócone, bo npr mnie tak stresuje, że wybudzaam się kilka razy w nocy, potem obsesyjnie myślę o ewentualnej ciąży, czytam w necie co tylko jest. Przed ślubem miałam 5 kart obserwacji i każda z nich była ok. Jasna, klarowna w ibterpretacji. Po ślubie moje karty to zębatka…pomimo braku przeziębień mam temperaturę nawet 37.8, a na drugi dzień 35.9. Podejrzewam, że to stres związany z lękiem przed ciążą. Bo naprawdę jestem na nerwowym rozstroju. Zaczęły mi się myśli autodestrukcyjne. Nie wiem co mam zrobić.

    Magda
    1. W takim przypadku zalecam odstawienie npr, czasowe korzystanie z innej formy zabezpieczenia (np. prezerwatyw) i jak najszybszą konsultacje z psychologiem! Ewidentnie to jest temat do przepracowania ze specjalistą. Wrócisz na spokojnie do npr jak dojdziesz do siebie, nie może być tak że npr rujnuje Twoje zdrowie psychiczne. Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu psychologa itp. napisz do mnie maila, wyślę Ci namiary.

      Kasia z womanstory
  2. Mam pytanko co do termometru owulacyjnego z firmy microlife? Czy wystarczy ta minuta mierzenia aż zapika i wyniki będą rzetelne? Słyszałam od instruktora, że przy takim termometrze trzeba najpierw dwie min potrzymać e ustach, minute zmierzyć i po zmierzeniu jeszcze ok minute dwie potrzymać w ustach i dopiero taki wynik jest wiarygodny. Dopiero zaczynam przygodę z npr i szczere mówiąc ta minuta zamiast 4 wydaje się dużo wygodniejsza ale nie wiem czy wyniki nie będą mi wychodzić dziwne

    Ola
    1. W takim przypadku mierzyłabym po prostu o mniej więcej stałej porze rano, np. po ostatniej pobuddzce jeśli dziecko wstaje mniej więcej o stałej porze. Nie ma tu idealnego rozwiązania.

      Kasia z WomanStory
  3. Ale co wtedy ze stałą godziną pomiarów?
    Przepraszam, ze tyle pytam ale nie mam pojęcia jak ogarnąć npr przy pracy zmianowej ( nie mam na mysli pracy jednen tydzień od 6.00 do 14.00, a kolejny od 14.00 do 22.00 ). Mam na myśli godziny we wszystkich możliwych kombinacjach, nocki, północki, pracę po 8, 5 lub 12h.
    Wklejam przykładowy grafik i jeżeli mogła by Pani podać przykład tego w jakich godzinach mierzyć temp. byłabym wdzięczna:
    PONIEDZIAŁEK:
    wolne
    WTOREK:
    5.00 do 13.00
    SRODA:
    5.00 do 13.00
    CZWARTEK:
    13.00 do 22.00
    PIĄTEK:
    5.00 do 13.00
    SOBOTA:
    6.00 do 13.00
    NOCKA Z SOBOTY na NIEDZIELE:
    22.00 do 6.00
    NOCKA Z NIEDZIELI NA PONIEDZIAŁEK:
    22.00 do 8.00
    Czy przy takim trybie pracy, (ciezkiej fizycznie pracy) można prowadzić miarodajne wykresy?
    Wiem, że przedstawiony przezemnie grafik jest dziwny, ale jest to prawdziwy przykład, wiem również, że jest on niezgodny z kodeksem pracy, ale są kobiety które pracują w takim trybie, zapewniam o tym. Sama tak pracowałam. Proszę o pomoc.
    Pozdrawiam i przepraszam za upierdliwosc, ale nie mam kogo o to zapytać.

    Hannah
    1. Wszystko tak jak pisałam wcześniej, przy dziennych zmianach, o której wstajesz najwcześniej czyli np. o 4, jeśli idziesz na noc to po odpoczynku. Możliwe, że przy takim trybie pracy cykle będą nieregularne, a wahania temperatury ciała w cyklu dobowym zaburzone. W takiej sytuacji dobrze byłoby obserwować 2-3 cykle i z wykresami pójść na spotkanie z instruktorem, który pomoże je zinterpretować i wyłapie ewentualne nieprawidłowości.

  4. Ale jak to robić przy pracy zmianowej?
    Jeżeli przykładowo w czwartek pracuje od 13.00 do 20.00(np. czwartek), a następnego dnia (piatek) od5.00 do 13.00.
    O której godzinie mam mierzyć temp w czwartek, a o której w piatek?

    Hannah
    1. Ja bym mierzyła w tym wypadku o godzinie, o której najwcześniej wstajesz do pracy czyli np. o 4:00. Jeśli masz akurat dzień kiedy pracujesz na 13, ustaw sobie budzik o 4, zmierz temperaturę i idź dalej spać 🙂

      Kasia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *